Raz w miesiącu, w newsletterze ode mnie, pojawiają się treści pomagające w rozwoju biznesu, szukaniu pomysłu na siebie, lepszej organizacji pracy i technik, które wspierają mądre zarządzanie. Przez siedem lat pracy w IT uczyłam się i uczyłam innych o tym wszystkim. Jednak uważam, że jest to wiedza, która przyda się każdemu. Agile (zwinność), to nie tylko domena firm specjalizujących się w wytwarzaniu oprogramowania. Mam taki plan, by Agile zagościł w życiu wielu z Was i dlatego będę dzielić się tym, jak mieć „zwinne życie”. Ten wpis, to odcinek newslettera, który opublikowałam 29 marca 2022 i poruszam w nim bardzo ważny temat MVP, czyli sposób na sprawną weryfikację pomysłu i pierwsze zyski.
Wprowadzenie do MVP
Ten newsletter będzie o takim podejściu, które pozwala zweryfikować swój pomysł już na początku, bez ogromnej inwestycji czasu i pieniędzy, a w dodatku może to przynieść już pierwsze zyski! I moim zdaniem sprawdzi się nie tylko przy robieniu biznesów, ale również w codziennym życiu. Kiedy mówię o pomysłach, biznesach czy nawet wprowadzaniu nowych nawyków, powtarzam jak mantrę, by już na wczesnym etapie przetestować i zweryfikować, czy coś, co chcemy robić jest faktycznie dla nas. Dlatego właśnie, moim zdaniem, pojęcie MVP jest dla każdego.
MVP to skrót od „Minimal Viable Product” i oznacza wytworzenie takie produktu, które daje już jakąś wystarczającą wartość, żeby móc go wypuścić na rynek/zacząć używać/przetestować i mieć sensowne dane.
Życiowy przykład: Zakładam, że jeśli masz ograniczony budżet, a chcesz sprawdzić, czy spodoba Ci się jazda konna, to nie kupujesz od razu całego sprzętu, czy… konia. Najpierw idziesz zobaczyć, czy w ogóle Ci się to spodoba.
Możesz pomyśleć: „po co wypuszczać coś minimalnie wystarczającego?! Czy nie powinno się od razu dać coś zajebistego?” W idei MVP chodzi o to, żeby jak najsprawniej zweryfikować, czy to, co chcemy zacząć sprzedawać (robić) ma w ogóle sens. Celem jest otrzymanie feedbacku na początkowym etapie i ewentualne zmodyfikowanie kursu, dzięki czemu:
Sprawnie weryfikuje się swoje hipotezy i pozbywa obawa „Czy ktoś to będzie chciał…” lub „Czy to jest dla mnie…”.
Tworzy się to, czego ludzie rzeczywiście potrzebują. Gwarantuję Wam, że często nie wystarczy zapytać ludzi, czego potrzebują, bo tego po prostu nie wiedzą lub angażuje się swoją energię w coś, co rzeczywiście nam służy.
Ponosi się mniejszy koszt w przypadku mylnych założeń; W biznesie można sobie to łatwo wyobrazić, a w życiu codziennym np. jeśli chcesz zacząć się ruszać i od razu kupujesz karnet na siłownie, może się okazać, że to wcale nie jest Twój sposób na ruch, ale skoro już zainwestowałaś_eś pieniądze, to będziesz się do tego zmuszać lub obwiniać się za wydanie pieniędzy w błoto. W wersji MVP możesz po prostu iść na testowe zajęcia lub wykupić 2 pierwsze wejścia. Wszystko po to, aby zweryfikować, czy Ci się spodoba.
Otrzymuje się wartość na wczesnym etapie, więc można już zacząć zarabiać. A czasem okazuje się, że to wystarczy, by zaspokoić potrzebę ludzi. Wydaje nam się czasami, że wciąż nie jesteśmy wystarczający, aby zacząć coś robić „na poważnie” i w czasie odkładamy moment, w którym monetyzujemy nasze umiejętności. Tymczasem można testowo, nawet bezpłatnie spróbować zaoferować najbliższym to, co już umiemy i zobaczyć, jaka będzie reakcja i dowiedzieć się w ten sposób, czego potrzebujemy się jeszcze nauczyć. Co ciekawe, często okazuje się, że mamy już te umiejętności, które mogą pozwolić robić coś komercyjnie.
W duchu idei MVP zapoczątkowało swoją wielkość wiele biznesów! Zakładam, że wiecie, czym jest Dropbox. Założyciele, zamiast inwestować miliony i masę czasu w budowanie systemu do przechowywania plików przygotowali… filmik, w którym pokazali gotowy produkt i jego działanie. W rzeczywistości jednak nic takiego nie istniało! Okazało się, że tysiące ludzi potrzebuje takiego rozwiązania + feedback od tych osób pomógł doprecyzować działanie produktu, bo kilka rzeczy było do gruntownej zmiany. Wyobraźcie sobie, ile w ten sposób twórcy zaoszczędzili pieniędzy i czasu.
Mój ulubiony przykład, świetnie oddający ideę MVP, pochodzi z firmy Zappos. Jeszcze lata temu, kiedy sklepy internetowe raczkowały, właściciel Zapossa (sklepu z butami) myślał o zwiększeniu sprzedaży i dotarciu do nowych klientów właśnie za pomocą internetu. No i na początku pomysł wydawał się kiepski, bo KTO NORMALNY kupi buty bez ich przymierzania? Dlatego Nick Swinmurn zamiast wkładać masę kasy w wątpliwy pomysł zaczął od MVP. Zarobił jedynie zdjęcia butów w sklepach i umieścił reklamy w internecie. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę i na początku sprzedaż w internetowym sklepie opierała się na tym, że robiono zdjęcie butów w sklepie, puszczano reklamę, a jak się coś sprzedało, to dopiero kupowali te buty w sklepie stacjonarnym. Zero inwestycji w mechanizm sprzedaży i zero zatowarowania. Swoją drogą po latach Zappos został sprzedany Amazonowi za 1,2 miliarda $ .
Zmień myślenie
Zamiast pytać ludzi, czego chcą, zapytaj jaką ich potrzebę trzeba zrealizować. Obrazek poniżej to klasyka klasyków tłumaczenia MVP. Jeżeli myślenie oprzemy na pytaniu „co?” Skupimy się na budowaniu (idealnego) produktu i długo nikt nie będzie mógł z niego skorzystać. Natomiast, jeśli wyjdziemy od tego: „jaki jest cel” może się okazać, że rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki.
W przykładzie powyżej potrzeba brzmi: „chcę łatwo przemieścić się z punktu A do punktu B”. W opcji nr 1 dopiero na samym końcu możemy zrealizować cel przemieszczenia, no i pytanie czy… na pewno potrzebujemy do tego aż samochodu? W opcji nr 2 już po pierwszej iteracji możemy się przemieszczać. Może się okazać, że jednak to przemieszczanie musi być szybsze, więc wtedy można rozwijać produkt dalej. Jednak często okazuje się, że na tym pierwszym etapie produkt już jest wystarczający i ludzie już go chcą.
MVP i co dalej?
MVP to taki test, aby jak najmniej zainwestować, a jednak sprawdzić swoją hipotezę. Często w IT mówi się, że takie MVP jest zrobione na „klej i ślinę”. Nie jest wytrzymałe, kod nie jest dobrej jakości, mogą pojawiać się błędy. W dłuższej perspektywie taki produkt nie nadaje się do skalowania – dokładnie tak było w przypadku Zapposa. W dłużej perspektywie, gdyby było coraz więcej zamówień, niemożliwe byłoby dalsze rozwijanie sprzedaży w oparciu o zdjęcia ze sklepów.
Dlatego gdy już zweryfikuje się swoją hipotezę (pomysł na produkt, nowy nawyk itp.), to MVP należy rozwinąć w kierunku zadowalającej użyteczności i jakości. No i tu wchodzi złoty trójkąt, który ponownie sprawdzi się nie tylko w biznesie, ale po prostu w życiu! Zwróć uwagę na to, że robiąc coś możesz zarządzać tymi rzeczami, które są na wierzchołkach, ale nigdy nie rezygnuj z jakości!
W praktyce oznacza to, że np. mając określony czas na realizację czegoś, spróbuj okroić zakres, jeśli widzisz, że w tym czasie trudno będzie Ci zrobić wszystko. Masz określony budżet? Ponownie zastanów się nad zakresem lub spróbuj skombinować więcej pieniędzy.
Jak MVP wykorzystałam przy stworzeniu kart do rozmowy Slow Talks?
Jestem fanką i orędowniczką podejścia MVP. W dodatku przez kilka lat pracy w IT byłam odpowiedzialna za naukę i wdrażanie w życie takiego podejścia. Dlatego też wiedziałam, że z tym właśnie podejściem chcę stworzyć swój pierwszy produkt pod brandem Slow Talks. Jak to wyglądało w praktyce:
Zamiast inwestować spory hajs (i czas) na drukowanie wersji fizycznej zdecydowaliśmy, że przetestujemy wersję elektroniczną. Dzięki temu sumarycznie na początku (poza naszym czasem) zainwestowaliśmy 600 zł. Poza tym uznaliśmy, że jako digital nomadzi warto wypuścić produkt cyfrowy, który można mieć zawsze ze sobą (w telefonie).
Nie tworzyliśmy od razu nowej strony www, tylko skorzystaliśmy ze sklepu, który mieliśmy (z plakatami Tomka) i tam umieściliśmy produkt. Wykorzystaliśmy to, co już istniało.
W momencie, gdy ogłosiłam, że wydajemy produkt mieliśmy 10% napisanego e-booka i spis treści – po zainteresowaniu zrozumiałam, że warto w to iść.
Od pomysłu do pierwszego prototypu minęło dosłownie 5 minut. Zależało nam, by karty były interaktywne, niczym aplikacja, i od razu szukaliśmy sposobu, jak to zrobić.
Pierwszą wersję produktu wysłaliśmy kilku użytkownikom testowym i na podstawie ich feedbacku wprowadziliśmy zmiany, zanim produkt pojawił się w regularnej sprzedaży.
Od pomysłu do wypuszczenia produktu minęły dokładnie 32 dni. Były to dla nas bardzo intensywne dni, ale wyjście od MVP pozwoliło nam na dostrzeżenie potencjału pomysłu, dało motywację i informacje, że damy radę ten produkt zbudować.
Na początku czerwca mieliśmy przyjemność porozmawiać o życiu na Bali w ramach audycji Podróże z Radiem RAM. Na antenie Radia RAM porozmawialiśmy o wyjątkowej naturze indonezyjskiej wyspy, atrakcjach, balijskiej kuchni, języku czy duchowości. Nagranie znajdziesz pod tym linkiem.
Dlaczego warto posłuchać: Ludzie od zawsze pragnęli łączyć się ze sobą, tworzyć relacje i wspólnie budować swoje życie. Badania społeczne potwierdzają, że istnienie silnych wspólnot może mieć korzystny wpływ na dobrostan jednostek i społeczności jako całości. A przez to, jak jesteśmy teraz łatwo skomunikowani z całym światem, przez naszą potrzebę izolacji, ucieczki, często ukrycia i …
Cześć, tu Tomek Pieñczak i to ja poprowadzę ten odcinek, bo temat jest dla mnie bardzo bliski i ważny. Wspólnie z Joanną porozmawiamy o kreatywności – pracy z nią i nad nią oraz jaki ma ona wpływ na nasze życie prywatne i zawodowe. Partnerem odcinka jest Lantre: https://lantre.pl/ autoryzowany sprzedawca Apple, z którego sprzętu korzystamy …
Nie znoszę rozgrzebanych, ciągnących się tygodniami zadań, a zarazem uwielbiam moment, kiedy któreś z nich mogę oznaczyć jako zrealizowane. Masz podobnie? A może wkurza Cię, że nie kończysz tego, co rozpoczynasz? Albo chcesz uporządkować swoją pracę? A może wejść na inny poziom zarządzania zadaniami domowymi? Cokolwiek siedzi Ci w głowie pozwól, że jako specjalistka od …
MVP – sposób na sprawną weryfikację pomysłu
Raz w miesiącu, w newsletterze ode mnie, pojawiają się treści pomagające w rozwoju biznesu, szukaniu pomysłu na siebie, lepszej organizacji pracy i technik, które wspierają mądre zarządzanie. Przez siedem lat pracy w IT uczyłam się i uczyłam innych o tym wszystkim. Jednak uważam, że jest to wiedza, która przyda się każdemu. Agile (zwinność), to nie tylko domena firm specjalizujących się w wytwarzaniu oprogramowania. Mam taki plan, by Agile zagościł w życiu wielu z Was i dlatego będę dzielić się tym, jak mieć „zwinne życie”. Ten wpis, to odcinek newslettera, który opublikowałam 29 marca 2022 i poruszam w nim bardzo ważny temat MVP, czyli sposób na sprawną weryfikację pomysłu i pierwsze zyski.
Wprowadzenie do MVP
Ten newsletter będzie o takim podejściu, które pozwala zweryfikować swój pomysł już na początku, bez ogromnej inwestycji czasu i pieniędzy, a w dodatku może to przynieść już pierwsze zyski! I moim zdaniem sprawdzi się nie tylko przy robieniu biznesów, ale również w codziennym życiu. Kiedy mówię o pomysłach, biznesach czy nawet wprowadzaniu nowych nawyków, powtarzam jak mantrę, by już na wczesnym etapie przetestować i zweryfikować, czy coś, co chcemy robić jest faktycznie dla nas. Dlatego właśnie, moim zdaniem, pojęcie MVP jest dla każdego.
MVP to skrót od „Minimal Viable Product” i oznacza wytworzenie takie produktu, które daje już jakąś wystarczającą wartość, żeby móc go wypuścić na rynek/zacząć używać/przetestować i mieć sensowne dane.
Życiowy przykład: Zakładam, że jeśli masz ograniczony budżet, a chcesz sprawdzić, czy spodoba Ci się jazda konna, to nie kupujesz od razu całego sprzętu, czy… konia. Najpierw idziesz zobaczyć, czy w ogóle Ci się to spodoba.
Możesz pomyśleć: „po co wypuszczać coś minimalnie wystarczającego?! Czy nie powinno się od razu dać coś zajebistego?” W idei MVP chodzi o to, żeby jak najsprawniej zweryfikować, czy to, co chcemy zacząć sprzedawać (robić) ma w ogóle sens. Celem jest otrzymanie feedbacku na początkowym etapie i ewentualne zmodyfikowanie kursu, dzięki czemu:
W duchu idei MVP zapoczątkowało swoją wielkość wiele biznesów! Zakładam, że wiecie, czym jest Dropbox. Założyciele, zamiast inwestować miliony i masę czasu w budowanie systemu do przechowywania plików przygotowali… filmik, w którym pokazali gotowy produkt i jego działanie. W rzeczywistości jednak nic takiego nie istniało! Okazało się, że tysiące ludzi potrzebuje takiego rozwiązania + feedback od tych osób pomógł doprecyzować działanie produktu, bo kilka rzeczy było do gruntownej zmiany. Wyobraźcie sobie, ile w ten sposób twórcy zaoszczędzili pieniędzy i czasu.
Mój ulubiony przykład, świetnie oddający ideę MVP, pochodzi z firmy Zappos. Jeszcze lata temu, kiedy sklepy internetowe raczkowały, właściciel Zapossa (sklepu z butami) myślał o zwiększeniu sprzedaży i dotarciu do nowych klientów właśnie za pomocą internetu. No i na początku pomysł wydawał się kiepski, bo KTO NORMALNY kupi buty bez ich przymierzania? Dlatego Nick Swinmurn zamiast wkładać masę kasy w wątpliwy pomysł zaczął od MVP. Zarobił jedynie zdjęcia butów w sklepach i umieścił reklamy w internecie. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę i na początku sprzedaż w internetowym sklepie opierała się na tym, że robiono zdjęcie butów w sklepie, puszczano reklamę, a jak się coś sprzedało, to dopiero kupowali te buty w sklepie stacjonarnym. Zero inwestycji w mechanizm sprzedaży i zero zatowarowania. Swoją drogą po latach Zappos został sprzedany Amazonowi za 1,2 miliarda $ .
Zmień myślenie
Zamiast pytać ludzi, czego chcą, zapytaj jaką ich potrzebę trzeba zrealizować. Obrazek poniżej to klasyka klasyków tłumaczenia MVP. Jeżeli myślenie oprzemy na pytaniu „co?” Skupimy się na budowaniu (idealnego) produktu i długo nikt nie będzie mógł z niego skorzystać. Natomiast, jeśli wyjdziemy od tego: „jaki jest cel” może się okazać, że rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki.
źródło: https://www.applicoinc.com/blog/mvp-mobile-app/
W przykładzie powyżej potrzeba brzmi: „chcę łatwo przemieścić się z punktu A do punktu B”. W opcji nr 1 dopiero na samym końcu możemy zrealizować cel przemieszczenia, no i pytanie czy… na pewno potrzebujemy do tego aż samochodu? W opcji nr 2 już po pierwszej iteracji możemy się przemieszczać. Może się okazać, że jednak to przemieszczanie musi być szybsze, więc wtedy można rozwijać produkt dalej. Jednak często okazuje się, że na tym pierwszym etapie produkt już jest wystarczający i ludzie już go chcą.
MVP i co dalej?
MVP to taki test, aby jak najmniej zainwestować, a jednak sprawdzić swoją hipotezę. Często w IT mówi się, że takie MVP jest zrobione na „klej i ślinę”. Nie jest wytrzymałe, kod nie jest dobrej jakości, mogą pojawiać się błędy. W dłuższej perspektywie taki produkt nie nadaje się do skalowania – dokładnie tak było w przypadku Zapposa. W dłużej perspektywie, gdyby było coraz więcej zamówień, niemożliwe byłoby dalsze rozwijanie sprzedaży w oparciu o zdjęcia ze sklepów.
Dlatego gdy już zweryfikuje się swoją hipotezę (pomysł na produkt, nowy nawyk itp.), to MVP należy rozwinąć w kierunku zadowalającej użyteczności i jakości. No i tu wchodzi złoty trójkąt, który ponownie sprawdzi się nie tylko w biznesie, ale po prostu w życiu! Zwróć uwagę na to, że robiąc coś możesz zarządzać tymi rzeczami, które są na wierzchołkach, ale nigdy nie rezygnuj z jakości!
W praktyce oznacza to, że np. mając określony czas na realizację czegoś, spróbuj okroić zakres, jeśli widzisz, że w tym czasie trudno będzie Ci zrobić wszystko. Masz określony budżet? Ponownie zastanów się nad zakresem lub spróbuj skombinować więcej pieniędzy.
Jak MVP wykorzystałam przy stworzeniu kart do rozmowy Slow Talks?
Jestem fanką i orędowniczką podejścia MVP. W dodatku przez kilka lat pracy w IT byłam odpowiedzialna za naukę i wdrażanie w życie takiego podejścia. Dlatego też wiedziałam, że z tym właśnie podejściem chcę stworzyć swój pierwszy produkt pod brandem Slow Talks. Jak to wyglądało w praktyce:
Od pomysłu do wypuszczenia produktu minęły dokładnie 32 dni. Były to dla nas bardzo intensywne dni, ale wyjście od MVP pozwoliło nam na dostrzeżenie potencjału pomysłu, dało motywację i informacje, że damy radę ten produkt zbudować.
Podsumowanie
Pierwszym krokiem do zaprzyjaźnienia się z ideą MVP jest zrozumienie korzyści, które płyną z takiego podejścia. Dla poszerzenia tematu polecam książkę „Lean Startup” oraz „Minimum Viable Product: Master Early Learning and Develop an MVP with Scrum“.
Podobne posty
Podróże z Radiem RAM: Hati Hati! Lecimy na Bali!
Na początku czerwca mieliśmy przyjemność porozmawiać o życiu na Bali w ramach audycji Podróże z Radiem RAM. Na antenie Radia RAM porozmawialiśmy o wyjątkowej naturze indonezyjskiej wyspy, atrakcjach, balijskiej kuchni, języku czy duchowości. Nagranie znajdziesz pod tym linkiem.
#103 Życie we wspólnocie a nasz dobrostan
Dlaczego warto posłuchać: Ludzie od zawsze pragnęli łączyć się ze sobą, tworzyć relacje i wspólnie budować swoje życie. Badania społeczne potwierdzają, że istnienie silnych wspólnot może mieć korzystny wpływ na dobrostan jednostek i społeczności jako całości. A przez to, jak jesteśmy teraz łatwo skomunikowani z całym światem, przez naszą potrzebę izolacji, ucieczki, często ukrycia i …
#74 Czym jest kreatywność i jak ją rozwijać? – rozmowa z Tomkiem Pieńczakiem
Cześć, tu Tomek Pieñczak i to ja poprowadzę ten odcinek, bo temat jest dla mnie bardzo bliski i ważny. Wspólnie z Joanną porozmawiamy o kreatywności – pracy z nią i nad nią oraz jaki ma ona wpływ na nasze życie prywatne i zawodowe. Partnerem odcinka jest Lantre: https://lantre.pl/ autoryzowany sprzedawca Apple, z którego sprzętu korzystamy …
Jak realizować zadania do końca?
Nie znoszę rozgrzebanych, ciągnących się tygodniami zadań, a zarazem uwielbiam moment, kiedy któreś z nich mogę oznaczyć jako zrealizowane. Masz podobnie? A może wkurza Cię, że nie kończysz tego, co rozpoczynasz? Albo chcesz uporządkować swoją pracę? A może wejść na inny poziom zarządzania zadaniami domowymi? Cokolwiek siedzi Ci w głowie pozwól, że jako specjalistka od …