Gdy byłam dzieckiem dręczyły mnie pytania w stylu: „dlaczego krzesło nazywamy krzesłem? Skąd w ogóle pomysły, by tak ponazywać przedmioty dookoła nas i dlaczego akurat tak? Kto o tym decydował? No i czemu wszyscy to akceptują?”. Nie znalazłam wtedy odpowiedzi na to, ale teraz już wiem, że tak jest, ponieważ funkcjonujemy w pewnej, uzgodnionej rzeczywistości. Aby móc się porozumiewać i rozwijać, umówiliśmy się jako ludzie na pewne założenia, które w tym wszystkim pomagają. Na tych założeniach właśnie wyrasta tożsamość każdego z nas, czyli myśli i przekonania, które przyjęliśmy do swojego życia. Choć w sumie słowo „przyjęliśmy” to spore nadużycie, ponieważ większość z tych rzeczy pojawiła się w naszych życiach nieświadomie. Nasze przekonania i obraz rzeczywistości to zlepek tego, co wynieśliśmy z naszej rodziny, kultury, edukacji, religii, najbliższego otoczenia i informacji, którymi się karmimy.
W pierwszych kilkunastu latach życia uczymy się całego zestawu zasad i „prawd” (celowo wzięłam to słowo w cudzysłowie), które kształtują nasz sposób myślenia. Ma to nam pomóc w funkcjonowaniu w społeczeństwie i dążeniu do wspaniałego życia. Jednak jednocześnie, ten zestaw zasad i „prawd” powoduje, że nakładamy sobie klapki na oczy, tym samym zawężając naszą osobistą rzeczywistość do takiej, jaką ktoś nam stworzył. Wierzymy, że „dobre stopnie w szkole zagwarantują dobrą pracę”, „w życiu dojdzie się do czegoś, jeśli będzie się zapierdalać”, a w ogóle to „życie to pasmo cierpień”.
Przekonania to zazwyczaj powiedzenia i metafory, które powtarzane tysiące razy z przyzwyczajenia, wydają nam się prawdą o świecie. Od tych przekonań zależy nastawienie i to, jak odbieramy rzeczywistość. W dodatku te nabyte przekonania dostosowują się do naszych oczekiwań – jeśli wierzymy, że „żeby mieć pieniądze trzeba się bardzo napracować (albo ukraść)”, to na każdym kroku będziemy dostawać potwierdzenie tego, w co wierzymy. Za to jeśli nagle zaczniemy kwestionować te zasady lub widzieć rzeczy z innej perspektywy, w pierwszej kolejności uruchomi się w nas mechanizm obronny, który nie będzie chciał pozwolić na zaburzenie rzeczywistości, na której opiera swoje funkcjonowanie. Chociażby dlatego już sama wizja zmian i odejścia od zasad, które się zna (nawet w myślach!) napawa lękami i niepewnością. I chociażby dlatego reagujemy nieufnością, a czasem złością, gdy u kogoś widzimy zaprzeczenie zasad, w które dawno temu uwierzyliśmy.
Punkt widzenia tworzy rzeczywistość
To wszystko prowadzi mnie (i wielu ludzi, których cenię i od których się uczę), że nasza rzeczywistość zależy od tego, w jaki sposób wchodzimy z nią w interakcję. To nasze osobiste decyzje wpływają na to, jaka ona jest. I owszem, nie mamy wpływu na wiele rzeczy, które dzieją się na świecie, ale mamy wpływ na to, jak my wobec nich zareagujemy. Mamy wpływ na to, jak intensywna będzie nasza reaktywność i jak przełoży się to na naszą codzienność. W związku z tym powinniśmy pracować nad tą naszą rzeczywistością i tak o nią dbać, aby była dla nas wspierająca. Nasze przekonania są niejako nawykiem w drodze do upraszczania tak bardzo złożonego świata. Jednak często, zamiast ten świat upraszczać, blokują możliwości naszego wzrostu i spróbowania czegoś innego. Dlatego już teraz zachęcam Cię do tego, żeby zacząć negować status quo! Aby przestać zmyślać historie, które mają pasować do naszych przekonań, tylko spróbować uwolnić się od nich. Spróbować zobaczyć inną rzeczywistość.
Siła naszych przekonań
Potrzebuję teraz nawiązać do fizyki kwantowej, jednak zacznę bardzo prosto. Otóż fizyka kwantowa odkryła, że nasze myśli i przekonania to fale kwantowe, a siłą naszych myśli wysyłamy energię. W związku z tym bez przerwy naszymi myślami coś nadajemy (jakby sygnał), który szuka w przestrzeni podobnego sygnału, z którym może się połączyć. Jeśli nasze przekonanie nie jest wspierające, prawdopodobnie dostaniemy odpowiedź, aby je potwierdzić (bo odnajdzie się sygnał potwierdzający je), natomiast jeśli nasze przekonanie jest wspierające (np. „przyciągam pieniądze do swojego życia”), te pieniądze zaczną się w nim pojawiać. I tak właśnie, siła naszych przekonań pozwala nam się stać tym, w co wierzymy.
Praca z przekonaniami
Jeśli pojawiała Ci się w głowie myśl: „Taaaaa, łatwo powiedzieć – zmień swoje przekonania – to wcale nie takie proste!”, to zauważ, że właśnie Twój przestraszony umysł zaczyna walkę o to, aby pozostawić Cię w rzeczywistości, którą dobrze zna. Takim przekonaniem sam_a budujesz dla siebie konceptualne więzienie, które zabiera Ci wolność. Dobra wiadomość jest taka, że być może właśnie udało Ci się zidentyfikować jedno ze swoich przekonań, a to właśnie jest pierwszy krok do pracy nad nimi. W żadnym wypadku nie chcę Cię przekonywać, że wystarczy pstryknąć palcem, a wszystkie, niewspierające Cię przekonania, nabyte przez lata, znikną. Natomiast Twoje myśli wyślą zupełnie inny sygnał, gdy Twoje przekonanie będzie brzmiało np. „Praca z przekonaniami jest procesem, w który angażuję się z całego serca. Wiem, że zmienię swoje przekonania”. Czyżby znowu Twój mózg podważał te zdanie i mówił, że komu jak komu, to nie ma prawa się udać? O! Być może to Twoje kolejne przekonanie.
Jak wspomniałam wcześniej, pierwszym krokiem do pracy nad przekonaniami jest przyjrzenie się temu, co jest obecne w Twoim życiu – w co wierzysz, jakie są Twoje prawdy, jak wg Ciebie funkcjonuje świat, jakie są Twoje przekonania o świecie, o życiu, o Tobie samej_ym. Mocno wierzę w to, że wraz z pogłębieniem samoświadomości, możemy zobaczyć rzeczywistość w jakiej siebie osadziliśmy i wykreować nowy, osobisty świat, w którym będzie nam dobrze.
Drugi krok to próba zmierzenia się z tymi przekonaniami. To czas zadania sobie pytania, jakie przekonania chcę, aby były obecne w moim życiu, a jakie chcę zmienić. Jak chcę, by brzmiały moje nowe przekonania? Co chcę widzieć? Co chcę, by gościło w moim świecie? Czego się boję? Co jest moją prawdą? Bo im więcej pytań, kwestionujących status quo, zadasz swojemu umysłowi, tym uda Ci się oswoić lęki i niepewność, a to pociągnie za sobą śmiałość do odkrywania innej rzeczywistości. To będzie proces, ale gdy Twoje myśli zaczną zmieniać sygnał, który wysyłają, Ty w odpowiedzi będziesz otrzymywać nowy obraz rzeczywistości. Cytując Pierre’a Franckh: „Odkryj, co jest Twoim najgłębszym przekonaniem, a będziesz miał w ręku klucz do swojego życia.”
Jeśli chcesz zmierzyć się z tematem swoich przekonań, to zapraszam Cię do ćwiczenia „Moje przekonania” z Przewodnika Rozwojowego oraz całego rozdziału Tożsamość, który pomaga w budowaniu samoświadomości. Rozdział Tożsamość jest również dostępny, jako niezależna część Przewodnika.
Na pewno znacie ten moment, kiedy zaczynacie odliczać dni do kolejnego urlopu. Zazwyczaj wiąże się on ze zmianą miejsca, z jakimś wyjazdem, z byciem przez te przysłowiowe dwa tygodnie w innym trybie. Plany na ten czas są ogromne i czasem jest to po prostu „będę spał do oporu i nic nie robił”. Czasem jest to …
Slowletter – o co chodzi? Myśl o uruchomieniu swojego newslettera chodziło już za mną jakiś czas. Tylko nie do końca wiedziałam, co bym chciała w nim przekazywać i jaką wartość dawać dla jego odbiorców. Myśli krążyły, aż w końcu usiadłam z kartką papieru i zaczęłam od spisania tego, co jest moim celem. Od dłuższego czasu …
Dlaczego warto posłuchać: W tym odcinku wraz z Michaliną Tarką, założycielką Mama Fuego, porozmawiamy o blaskach i cieniach biznesu opartego na pasji. Jeśli myślisz o ruszeniu z takim biznesem, to ten odcinek jest dla Ciebie. Michalina dzieli się wieloma przemyśleniami i refleksjami po 4 latach swojej działalności. O gościni: Misją marki Mama Fuego jest nawoływanie …
Dlaczego warto posłuchać: Wg stoików nic nie jest dobre, ani złe samo w sobie. Dopiero nasze wyobrażenie czyni je jednym albo drugim. W nowym odcinku Slow Talks rozwijam tą myśl i opowiadam, jak dzięki historiom, które sobie opowiadamy, możemy kreować dobre życie. Przydatne linki: Zajrzyj na portal http://slowtalks.pl/ i pobierz darmowe materiały do samorozwoju.Zapraszam Cię …
Jaką rzeczywistość tworzysz?
Rzeczywistość uzgodniona
Gdy byłam dzieckiem dręczyły mnie pytania w stylu: „dlaczego krzesło nazywamy krzesłem? Skąd w ogóle pomysły, by tak ponazywać przedmioty dookoła nas i dlaczego akurat tak? Kto o tym decydował? No i czemu wszyscy to akceptują?”. Nie znalazłam wtedy odpowiedzi na to, ale teraz już wiem, że tak jest, ponieważ funkcjonujemy w pewnej, uzgodnionej rzeczywistości. Aby móc się porozumiewać i rozwijać, umówiliśmy się jako ludzie na pewne założenia, które w tym wszystkim pomagają. Na tych założeniach właśnie wyrasta tożsamość każdego z nas, czyli myśli i przekonania, które przyjęliśmy do swojego życia. Choć w sumie słowo „przyjęliśmy” to spore nadużycie, ponieważ większość z tych rzeczy pojawiła się w naszych życiach nieświadomie. Nasze przekonania i obraz rzeczywistości to zlepek tego, co wynieśliśmy z naszej rodziny, kultury, edukacji, religii, najbliższego otoczenia i informacji, którymi się karmimy.
W pierwszych kilkunastu latach życia uczymy się całego zestawu zasad i „prawd” (celowo wzięłam to słowo w cudzysłowie), które kształtują nasz sposób myślenia. Ma to nam pomóc w funkcjonowaniu w społeczeństwie i dążeniu do wspaniałego życia. Jednak jednocześnie, ten zestaw zasad i „prawd” powoduje, że nakładamy sobie klapki na oczy, tym samym zawężając naszą osobistą rzeczywistość do takiej, jaką ktoś nam stworzył. Wierzymy, że „dobre stopnie w szkole zagwarantują dobrą pracę”, „w życiu dojdzie się do czegoś, jeśli będzie się zapierdalać”, a w ogóle to „życie to pasmo cierpień”.
Przekonania to zazwyczaj powiedzenia i metafory, które powtarzane tysiące razy z przyzwyczajenia, wydają nam się prawdą o świecie. Od tych przekonań zależy nastawienie i to, jak odbieramy rzeczywistość. W dodatku te nabyte przekonania dostosowują się do naszych oczekiwań – jeśli wierzymy, że „żeby mieć pieniądze trzeba się bardzo napracować (albo ukraść)”, to na każdym kroku będziemy dostawać potwierdzenie tego, w co wierzymy. Za to jeśli nagle zaczniemy kwestionować te zasady lub widzieć rzeczy z innej perspektywy, w pierwszej kolejności uruchomi się w nas mechanizm obronny, który nie będzie chciał pozwolić na zaburzenie rzeczywistości, na której opiera swoje funkcjonowanie. Chociażby dlatego już sama wizja zmian i odejścia od zasad, które się zna (nawet w myślach!) napawa lękami i niepewnością. I chociażby dlatego reagujemy nieufnością, a czasem złością, gdy u kogoś widzimy zaprzeczenie zasad, w które dawno temu uwierzyliśmy.
Punkt widzenia tworzy rzeczywistość
To wszystko prowadzi mnie (i wielu ludzi, których cenię i od których się uczę), że nasza rzeczywistość zależy od tego, w jaki sposób wchodzimy z nią w interakcję. To nasze osobiste decyzje wpływają na to, jaka ona jest. I owszem, nie mamy wpływu na wiele rzeczy, które dzieją się na świecie, ale mamy wpływ na to, jak my wobec nich zareagujemy. Mamy wpływ na to, jak intensywna będzie nasza reaktywność i jak przełoży się to na naszą codzienność. W związku z tym powinniśmy pracować nad tą naszą rzeczywistością i tak o nią dbać, aby była dla nas wspierająca. Nasze przekonania są niejako nawykiem w drodze do upraszczania tak bardzo złożonego świata. Jednak często, zamiast ten świat upraszczać, blokują możliwości naszego wzrostu i spróbowania czegoś innego. Dlatego już teraz zachęcam Cię do tego, żeby zacząć negować status quo! Aby przestać zmyślać historie, które mają pasować do naszych przekonań, tylko spróbować uwolnić się od nich. Spróbować zobaczyć inną rzeczywistość.
Siła naszych przekonań
Potrzebuję teraz nawiązać do fizyki kwantowej, jednak zacznę bardzo prosto. Otóż fizyka kwantowa odkryła, że nasze myśli i przekonania to fale kwantowe, a siłą naszych myśli wysyłamy energię. W związku z tym bez przerwy naszymi myślami coś nadajemy (jakby sygnał), który szuka w przestrzeni podobnego sygnału, z którym może się połączyć. Jeśli nasze przekonanie nie jest wspierające, prawdopodobnie dostaniemy odpowiedź, aby je potwierdzić (bo odnajdzie się sygnał potwierdzający je), natomiast jeśli nasze przekonanie jest wspierające (np. „przyciągam pieniądze do swojego życia”), te pieniądze zaczną się w nim pojawiać. I tak właśnie, siła naszych przekonań pozwala nam się stać tym, w co wierzymy.
Praca z przekonaniami
Jeśli pojawiała Ci się w głowie myśl: „Taaaaa, łatwo powiedzieć – zmień swoje przekonania – to wcale nie takie proste!”, to zauważ, że właśnie Twój przestraszony umysł zaczyna walkę o to, aby pozostawić Cię w rzeczywistości, którą dobrze zna. Takim przekonaniem sam_a budujesz dla siebie konceptualne więzienie, które zabiera Ci wolność. Dobra wiadomość jest taka, że być może właśnie udało Ci się zidentyfikować jedno ze swoich przekonań, a to właśnie jest pierwszy krok do pracy nad nimi. W żadnym wypadku nie chcę Cię przekonywać, że wystarczy pstryknąć palcem, a wszystkie, niewspierające Cię przekonania, nabyte przez lata, znikną. Natomiast Twoje myśli wyślą zupełnie inny sygnał, gdy Twoje przekonanie będzie brzmiało np. „Praca z przekonaniami jest procesem, w który angażuję się z całego serca. Wiem, że zmienię swoje przekonania”. Czyżby znowu Twój mózg podważał te zdanie i mówił, że komu jak komu, to nie ma prawa się udać? O! Być może to Twoje kolejne przekonanie.
Jak wspomniałam wcześniej, pierwszym krokiem do pracy nad przekonaniami jest przyjrzenie się temu, co jest obecne w Twoim życiu – w co wierzysz, jakie są Twoje prawdy, jak wg Ciebie funkcjonuje świat, jakie są Twoje przekonania o świecie, o życiu, o Tobie samej_ym. Mocno wierzę w to, że wraz z pogłębieniem samoświadomości, możemy zobaczyć rzeczywistość w jakiej siebie osadziliśmy i wykreować nowy, osobisty świat, w którym będzie nam dobrze.
Drugi krok to próba zmierzenia się z tymi przekonaniami. To czas zadania sobie pytania, jakie przekonania chcę, aby były obecne w moim życiu, a jakie chcę zmienić. Jak chcę, by brzmiały moje nowe przekonania? Co chcę widzieć? Co chcę, by gościło w moim świecie? Czego się boję? Co jest moją prawdą? Bo im więcej pytań, kwestionujących status quo, zadasz swojemu umysłowi, tym uda Ci się oswoić lęki i niepewność, a to pociągnie za sobą śmiałość do odkrywania innej rzeczywistości. To będzie proces, ale gdy Twoje myśli zaczną zmieniać sygnał, który wysyłają, Ty w odpowiedzi będziesz otrzymywać nowy obraz rzeczywistości. Cytując Pierre’a Franckh: „Odkryj, co jest Twoim najgłębszym przekonaniem, a będziesz miał w ręku klucz do swojego życia.”
Jeśli chcesz zmierzyć się z tematem swoich przekonań, to zapraszam Cię do ćwiczenia „Moje przekonania” z Przewodnika Rozwojowego oraz całego rozdziału Tożsamość, który pomaga w budowaniu samoświadomości. Rozdział Tożsamość jest również dostępny, jako niezależna część Przewodnika.
Podobne posty
Wakacje od życia
Na pewno znacie ten moment, kiedy zaczynacie odliczać dni do kolejnego urlopu. Zazwyczaj wiąże się on ze zmianą miejsca, z jakimś wyjazdem, z byciem przez te przysłowiowe dwa tygodnie w innym trybie. Plany na ten czas są ogromne i czasem jest to po prostu „będę spał do oporu i nic nie robił”. Czasem jest to …
Uruchamiam Slowletter!
Slowletter – o co chodzi? Myśl o uruchomieniu swojego newslettera chodziło już za mną jakiś czas. Tylko nie do końca wiedziałam, co bym chciała w nim przekazywać i jaką wartość dawać dla jego odbiorców. Myśli krążyły, aż w końcu usiadłam z kartką papieru i zaczęłam od spisania tego, co jest moim celem. Od dłuższego czasu …
124: Biznes oparty na pasji – blaski i cienie
Dlaczego warto posłuchać: W tym odcinku wraz z Michaliną Tarką, założycielką Mama Fuego, porozmawiamy o blaskach i cieniach biznesu opartego na pasji. Jeśli myślisz o ruszeniu z takim biznesem, to ten odcinek jest dla Ciebie. Michalina dzieli się wieloma przemyśleniami i refleksjami po 4 latach swojej działalności. O gościni: Misją marki Mama Fuego jest nawoływanie …
128: Czy wiesz jakie historie sobie opowiadasz?
Dlaczego warto posłuchać: Wg stoików nic nie jest dobre, ani złe samo w sobie. Dopiero nasze wyobrażenie czyni je jednym albo drugim. W nowym odcinku Slow Talks rozwijam tą myśl i opowiadam, jak dzięki historiom, które sobie opowiadamy, możemy kreować dobre życie. Przydatne linki: Zajrzyj na portal http://slowtalks.pl/ i pobierz darmowe materiały do samorozwoju.Zapraszam Cię …