W sumie nie planowałam takiego posta. Tak to już z tym moim pisaniem jest, że triggerują mnie do niego takie małe rzeczy. A dokładniej tym razem jest to jeden, krótki komentarz na Instagramie. I nie zrozumcie mnie źle – sam w sobie komentarz nie jest tym, co mnie dotknęło. Natomiast dotknęło mnie to, co dalej zadziało się w mojej głowie i jaką lawinę myśli on wywołał. Po nim właśnie naszła mnie refleksja, że napiszę taki mały apel. Apel o tym, że aby żyć tak jak Ci się podoba, wypada przestać oceniać innych. I to jest taki punkt startowy.
Wróćmy jeszcze na chwilę do wspomnianego komentarza, bo to przecież od niego wszystko się zaczęło, a brzmiał on:
„Jesteście osobami wierzącymi czy obchodzicie święta na pokaz?”
Zacznijmy od tego, że komentarz pisany każdy z nas interpretuje przez pryzmat swojego aktualnego humoru i doświadczeń. Co oznacza, że często sami do komentarzy przypisujemy intencje i ton, w jakim został ten komentarz napisany. Może to wiązać się z błędnym odczytaniem intencji zadającego pytanie. Niestety w szkołach mało kto uczy o tym, jak zadać pytanie nieoceniające i w taki sposób, aby było otwarciem merytorycznej rozmowy, a nie konfliktu. I tutaj wchodzi analiza transakcyjna, o której obiecuje, że niedługo opowiemy.
Kusi mnie, by rozłożyć to zdanie na czynniki pierwsze i pokazać, dlaczego moim zdaniem nie jest okej. Po pierwsze jest tu sprawa postawiona dosyć jasno: obchodzisz święta = jesteś wierzący vs. obchodzisz święta = jesteś niewierzący = robisz to na pokaz. No cóż, czasami chciałabym, żeby ten nasz świat był taki oczywisty. Druga sprawa jest taka, że czuję tam ton atakujący. Nie czuję zaciekawienia i chęci uzyskania odpowiedzi na zadane pytanie. Czuję atak i ocenę, że robimy coś źle. A że tak zapytam – kto akurat w tym aspekcie wskazuje, że coś jest dobre a coś jest złe? Kto daje nam prawo do oceniania tego, co robią inne osób, dopóki nie krzywdzi to drugiej strony? Czy naprawdę chcemy, by świat był tak zero jedynkowy?
Historia szynki i dżemu
Nigdy nie rozumiałam w czym komuś przeszkadza to, że ktoś lubi jeść szynkę z dżemem. Pamiętam jak Kasia, moja przyjaciółka z lat szkolnych, na jednym z biwaków na śniadanie przygotowała sobie bułkę z szynką i dżemem truskawkowym. Pamiętam, że wywołało to we mnie wtedy szok, jak i w 90% osób siedzących obok. Serio??? Szynka z dżemem??? Wszyscy nie ogarnialiśmy co się dzieje, a Kasia zajadała się w najlepsze. Oczywiście padło na pewno nie raz słynne: jak Ty tak możesz?! Ale finalnie każdy z czasem przyzwyczaił się, że Kasia lubi jeść tę szynkę z dżemem – wydarzyła się tutaj tak zwana AKCEPTACJA. Najpierw był szok i niedowierzanie, a potem zrozumienie, akceptacja i przyzwyczajenie.
Myślę sobie, że takie momenty jak połączenie dżemu i szynki, mogą być dla dzieci zaskoczeniem, bo oto w ich domu jadło się zawsze albo szynkę, albo dżem – nigdy razem. Jednak stając się starsi, odkrywając coraz więcej, dowiadujemy się, że takich lubiących szynkę i dżem jest coraz więcej, a niektórzy nawet dodają do tego pomidora i majonez! W modelu, który ja mam w głowie na początku jest zdziwienie, potem włącza się zaciekawienie, aż dochodzi do tego, że chcemy wręcz odkrywać więcej takich rzeczy, które są dla nas inne. Czasem wręcz sami z tego zaciekawienia próbujemy tej szynki z dżemem!
Budowanie otwartości
Dzięki kolekcjonowaniu różnorodnych doświadczeń budujemy naszą otwartość. A gdy my tą otwartość reprezentujemy na zewnątrz, dajemy przykład innym. W ten sposób wspólnie budujemy choć kawałki świata opartego o akceptację różnorodności. Nie ze wszystkim należy się zgadzać, nie wszystko trzeba lubić, nie wszystko wręcz należy rozumieć. Jednak uważam, że podstawowym fundamentem jest dawanie innym osobom prawa, aby żyły tak, jak chcą*. Zachowując się w sprzeczności z tą zasadą, sami zabieramy sobie prawo do wymagania, by inni akceptowali naszą różnorodność.
Chcesz żyć po swojemu? To otwórz się na to, że można robić coś inaczej. Nie krytykuj i nie atakuj. Wyjdź od ciekawości, nie od oceny. Zapytaj jak nie rozumiesz, włóż choć odrobinę wysiłku, by poznać spojrzenie drugiej strony. Jak wciąż nie kumasz, to śmiało powiedz o tym, ważne by z szacunkiem.
*pod warunkiem, że nie ranią przy tym innych osób
Kto decyduje o tym jaki jest świat?
Definicje stworzono po to, aby łatwiej było oswoić rzeczywistość. Świat jest bardzo złożonym środowiskiem – jest tu tyle sprzeczności i różnorodności. Żeby uporządkować i ujarzmić zapędy ludzi tworzy się ramy. Czasem są to ramy, które pomagają nam przetrwać. Chociażby zasady ruchu drogowego, które mają porządkować poruszanie się, ale przede wszystkim zapewnić, że to poruszanie będzie bezpieczne. Są też oczywiście ramy, które mogą nas ograniczać i z którymi możemy się nie zgadzać, bo naruszają naszą cielesność czy po prostu wolność.
W tym wszystkim chodzi mi jednak o jedną podstawową rzecz – świat nie jest zero-jedynkowy, a my nie do każdych ram musimy się dopasowywać*. Każdy z nas ma wielki przywilej dokonywania wyboru, którego jeszcze tak wiele osób na świecie jest pozbawionych. Możemy zatem w oparciu o nasze wybory budować sobie swoją definicję świata i życia. Oczywiście, wciąż jesteśmy uzależnieni od wyborów innych, jednak ja wolę skupiać się na tym, że sami mamy wpływ na tak wiele rzeczy! W momencie, w którym uwierzymy, że to my możemy dać ramy naszemu światu, nasza podświadomość będzie kierować nas w stronę wyborów, które właśnie ten świat budują.
*pod warunkiem, że nie ranimy przy tym innych osób
Puenta
Zatem jeśli my naszymi wyborami chcemy budować swój świat, to zaakceptujmy to, że inne osoby chcą dokładnie tak samo. Każdy z nas może mieć inny stosunek do posiadania dzieci/pracy/kwestii moralnych, czy chociażby do świąt. Ale to jest nasz wybór! Oceniając wybory innych otwieramy się na to, by oceniano nas. Atakując innych, dajemy prawo do atakowania nas. Powtórzę – wciąż możemy nie rozumieć pewnych zachowań. Jednak nie daje nam to przepustki do tego, by od razu doszukiwać się w takich zachowaniach złych intencji czy głupoty.
Mam wrażenie, że ciekawość świata i ciągłe pogłębianie wiedzy bardzo pomaga w budowaniu otwartej głowy. Podróżowanie jest jednym z lepszych sposobów na to, by uczyć się różnorodności i zrozumienia. Czasem wręcz chciałabym, żeby świat był taki płaski i oczywisty. A ponieważ taki nie jest, to pozwólmy każdemu z nas, na kształtowanie swojego życia na swoich zasadach. I powtórzę to po raz ostatni – pod warunkiem, że nie rani to innych osób.
Udostępniamy wersję testową naszego projektu Slow Talks, w której zawarliśmy fragmenty eBooka „Slow Talks jak rozmawiać ze sobą i z bliskimi” oraz przykładowe karty „Slow Talks – 100 kart z pytaniami do rozmowy”. Jeżeli spodoba Ci się wersja testowa, to do 10.12 przygotowaliśmy specjalne ceny: Pakiet eBook + Karty 89 zł (zamiast 119 zł) Karty …
Treść pochodzi z jednego z moich newsletterów o tytule: Jak odczytywać znaki od losu? Jeśli chcesz otrzymywać raz w tygodniu maile o tematyce rozwojowej i z takimi właśnie rozkminkami to tutaj możesz dołączyć do grona odbiorców. Czy wiesz, że czarny kot nie wszędzie symbolizuje pecha? W niektórych regionach Francji uważa się, że przynosi on szczęście …
Dlaczego warto posłuchać: Wg stoików nic nie jest dobre, ani złe samo w sobie. Dopiero nasze wyobrażenie czyni je jednym albo drugim. W nowym odcinku Slow Talks rozwijam tą myśl i opowiadam, jak dzięki historiom, które sobie opowiadamy, możemy kreować dobre życie. Przydatne linki: Zajrzyj na portal http://slowtalks.pl/ i pobierz darmowe materiały do samorozwoju.Zapraszam Cię …
Dlaczego warto posłuchać: W tym odcinku wraz z Paulą Radziszewską porozmawiamy o tym, dlaczego tak ważne jest dla każdego z nas zwalnianie, co może nam dobrego przynieść, jak się tego nauczyć i jak dzięki podejściu ASAP uwolnić się od codziennego stresu i napięcia oraz nauczyć się odpoczywać i regenerować. Gościni odcinka: Paula Radziszewska jest nauczycielką …
Chcesz żyć tak jak Ci się podoba? To przestań oceniać innych
W sumie nie planowałam takiego posta. Tak to już z tym moim pisaniem jest, że triggerują mnie do niego takie małe rzeczy. A dokładniej tym razem jest to jeden, krótki komentarz na Instagramie. I nie zrozumcie mnie źle – sam w sobie komentarz nie jest tym, co mnie dotknęło. Natomiast dotknęło mnie to, co dalej zadziało się w mojej głowie i jaką lawinę myśli on wywołał. Po nim właśnie naszła mnie refleksja, że napiszę taki mały apel. Apel o tym, że aby żyć tak jak Ci się podoba, wypada przestać oceniać innych. I to jest taki punkt startowy.
Wróćmy jeszcze na chwilę do wspomnianego komentarza, bo to przecież od niego wszystko się zaczęło, a brzmiał on:
„Jesteście osobami wierzącymi czy obchodzicie święta na pokaz?”
Zacznijmy od tego, że komentarz pisany każdy z nas interpretuje przez pryzmat swojego aktualnego humoru i doświadczeń. Co oznacza, że często sami do komentarzy przypisujemy intencje i ton, w jakim został ten komentarz napisany. Może to wiązać się z błędnym odczytaniem intencji zadającego pytanie. Niestety w szkołach mało kto uczy o tym, jak zadać pytanie nieoceniające i w taki sposób, aby było otwarciem merytorycznej rozmowy, a nie konfliktu. I tutaj wchodzi analiza transakcyjna, o której obiecuje, że niedługo opowiemy.
Kusi mnie, by rozłożyć to zdanie na czynniki pierwsze i pokazać, dlaczego moim zdaniem nie jest okej. Po pierwsze jest tu sprawa postawiona dosyć jasno: obchodzisz święta = jesteś wierzący vs. obchodzisz święta = jesteś niewierzący = robisz to na pokaz. No cóż, czasami chciałabym, żeby ten nasz świat był taki oczywisty. Druga sprawa jest taka, że czuję tam ton atakujący. Nie czuję zaciekawienia i chęci uzyskania odpowiedzi na zadane pytanie. Czuję atak i ocenę, że robimy coś źle. A że tak zapytam – kto akurat w tym aspekcie wskazuje, że coś jest dobre a coś jest złe? Kto daje nam prawo do oceniania tego, co robią inne osób, dopóki nie krzywdzi to drugiej strony? Czy naprawdę chcemy, by świat był tak zero jedynkowy?
Historia szynki i dżemu
Nigdy nie rozumiałam w czym komuś przeszkadza to, że ktoś lubi jeść szynkę z dżemem. Pamiętam jak Kasia, moja przyjaciółka z lat szkolnych, na jednym z biwaków na śniadanie przygotowała sobie bułkę z szynką i dżemem truskawkowym. Pamiętam, że wywołało to we mnie wtedy szok, jak i w 90% osób siedzących obok. Serio??? Szynka z dżemem??? Wszyscy nie ogarnialiśmy co się dzieje, a Kasia zajadała się w najlepsze. Oczywiście padło na pewno nie raz słynne: jak Ty tak możesz?! Ale finalnie każdy z czasem przyzwyczaił się, że Kasia lubi jeść tę szynkę z dżemem – wydarzyła się tutaj tak zwana AKCEPTACJA. Najpierw był szok i niedowierzanie, a potem zrozumienie, akceptacja i przyzwyczajenie.
Myślę sobie, że takie momenty jak połączenie dżemu i szynki, mogą być dla dzieci zaskoczeniem, bo oto w ich domu jadło się zawsze albo szynkę, albo dżem – nigdy razem. Jednak stając się starsi, odkrywając coraz więcej, dowiadujemy się, że takich lubiących szynkę i dżem jest coraz więcej, a niektórzy nawet dodają do tego pomidora i majonez! W modelu, który ja mam w głowie na początku jest zdziwienie, potem włącza się zaciekawienie, aż dochodzi do tego, że chcemy wręcz odkrywać więcej takich rzeczy, które są dla nas inne. Czasem wręcz sami z tego zaciekawienia próbujemy tej szynki z dżemem!
Budowanie otwartości
Dzięki kolekcjonowaniu różnorodnych doświadczeń budujemy naszą otwartość. A gdy my tą otwartość reprezentujemy na zewnątrz, dajemy przykład innym. W ten sposób wspólnie budujemy choć kawałki świata opartego o akceptację różnorodności. Nie ze wszystkim należy się zgadzać, nie wszystko trzeba lubić, nie wszystko wręcz należy rozumieć. Jednak uważam, że podstawowym fundamentem jest dawanie innym osobom prawa, aby żyły tak, jak chcą*. Zachowując się w sprzeczności z tą zasadą, sami zabieramy sobie prawo do wymagania, by inni akceptowali naszą różnorodność.
Chcesz żyć po swojemu? To otwórz się na to, że można robić coś inaczej. Nie krytykuj i nie atakuj. Wyjdź od ciekawości, nie od oceny. Zapytaj jak nie rozumiesz, włóż choć odrobinę wysiłku, by poznać spojrzenie drugiej strony. Jak wciąż nie kumasz, to śmiało powiedz o tym, ważne by z szacunkiem.
*pod warunkiem, że nie ranią przy tym innych osób
Kto decyduje o tym jaki jest świat?
Definicje stworzono po to, aby łatwiej było oswoić rzeczywistość. Świat jest bardzo złożonym środowiskiem – jest tu tyle sprzeczności i różnorodności. Żeby uporządkować i ujarzmić zapędy ludzi tworzy się ramy. Czasem są to ramy, które pomagają nam przetrwać. Chociażby zasady ruchu drogowego, które mają porządkować poruszanie się, ale przede wszystkim zapewnić, że to poruszanie będzie bezpieczne. Są też oczywiście ramy, które mogą nas ograniczać i z którymi możemy się nie zgadzać, bo naruszają naszą cielesność czy po prostu wolność.
W tym wszystkim chodzi mi jednak o jedną podstawową rzecz – świat nie jest zero-jedynkowy, a my nie do każdych ram musimy się dopasowywać*. Każdy z nas ma wielki przywilej dokonywania wyboru, którego jeszcze tak wiele osób na świecie jest pozbawionych. Możemy zatem w oparciu o nasze wybory budować sobie swoją definicję świata i życia. Oczywiście, wciąż jesteśmy uzależnieni od wyborów innych, jednak ja wolę skupiać się na tym, że sami mamy wpływ na tak wiele rzeczy! W momencie, w którym uwierzymy, że to my możemy dać ramy naszemu światu, nasza podświadomość będzie kierować nas w stronę wyborów, które właśnie ten świat budują.
*pod warunkiem, że nie ranimy przy tym innych osób
Puenta
Zatem jeśli my naszymi wyborami chcemy budować swój świat, to zaakceptujmy to, że inne osoby chcą dokładnie tak samo. Każdy z nas może mieć inny stosunek do posiadania dzieci/pracy/kwestii moralnych, czy chociażby do świąt. Ale to jest nasz wybór! Oceniając wybory innych otwieramy się na to, by oceniano nas. Atakując innych, dajemy prawo do atakowania nas. Powtórzę – wciąż możemy nie rozumieć pewnych zachowań. Jednak nie daje nam to przepustki do tego, by od razu doszukiwać się w takich zachowaniach złych intencji czy głupoty.
Mam wrażenie, że ciekawość świata i ciągłe pogłębianie wiedzy bardzo pomaga w budowaniu otwartej głowy. Podróżowanie jest jednym z lepszych sposobów na to, by uczyć się różnorodności i zrozumienia. Czasem wręcz chciałabym, żeby świat był taki płaski i oczywisty. A ponieważ taki nie jest, to pozwólmy każdemu z nas, na kształtowanie swojego życia na swoich zasadach. I powtórzę to po raz ostatni – pod warunkiem, że nie rani to innych osób.
6 komentarzy do “Chcesz żyć tak jak Ci się podoba? To przestań oceniać innych”
Sara
Dziękuję za prosty przekaz. Piękny wpis!
Small Travellers
<3
Samuel
Piękne słowa. Dodałaś mi otuchy i pewności, że mogę zdobywać świat. Dziękuję
Small Travellers
Bardzo się cieszę! Pewnie, że możesz!:)
Kasia
Ważny temat ujęty w prosty sposób w pigułce . 👍🏽☀️🌏💕
Small Travellers
Cieszę się!
Podobne posty
Slow Talks – wersja testowa do pobrania
Udostępniamy wersję testową naszego projektu Slow Talks, w której zawarliśmy fragmenty eBooka „Slow Talks jak rozmawiać ze sobą i z bliskimi” oraz przykładowe karty „Slow Talks – 100 kart z pytaniami do rozmowy”. Jeżeli spodoba Ci się wersja testowa, to do 10.12 przygotowaliśmy specjalne ceny: Pakiet eBook + Karty 89 zł (zamiast 119 zł) Karty …
Jak odczytywać znaki od losu?
Treść pochodzi z jednego z moich newsletterów o tytule: Jak odczytywać znaki od losu? Jeśli chcesz otrzymywać raz w tygodniu maile o tematyce rozwojowej i z takimi właśnie rozkminkami to tutaj możesz dołączyć do grona odbiorców. Czy wiesz, że czarny kot nie wszędzie symbolizuje pecha? W niektórych regionach Francji uważa się, że przynosi on szczęście …
128: Czy wiesz jakie historie sobie opowiadasz?
Dlaczego warto posłuchać: Wg stoików nic nie jest dobre, ani złe samo w sobie. Dopiero nasze wyobrażenie czyni je jednym albo drugim. W nowym odcinku Slow Talks rozwijam tą myśl i opowiadam, jak dzięki historiom, które sobie opowiadamy, możemy kreować dobre życie. Przydatne linki: Zajrzyj na portal http://slowtalks.pl/ i pobierz darmowe materiały do samorozwoju.Zapraszam Cię …
126: Zacznij żyć ASAP, czyli „as slow as possibile”
Dlaczego warto posłuchać: W tym odcinku wraz z Paulą Radziszewską porozmawiamy o tym, dlaczego tak ważne jest dla każdego z nas zwalnianie, co może nam dobrego przynieść, jak się tego nauczyć i jak dzięki podejściu ASAP uwolnić się od codziennego stresu i napięcia oraz nauczyć się odpoczywać i regenerować. Gościni odcinka: Paula Radziszewska jest nauczycielką …